top of page
  • Zdjęcie autoraTomasz Smykowski

Dlaczego pracuję od 8 do 16 i nie mam zamiaru tego zmieniać?

Dlaczego przestałem pracować od rana do nocy i robię więcej i lepiej pracując od 8 do 16? Dowiedz się z tego wpisu.


Praca po godzinach

Nigdy nie wyobrażałem sobie, że będę pracował od 8 do 16. Szczególnie teraz, gdy mam rozwijającą się firmę na bardzo konkurencyjnym rynku. Dowiedz się, dlaczego zdecydowałem się na taki krok i dlaczego nie mam zamiaru wracać do pracy od rana do nocy.

Wszystko zaczęło się na studiach. Gdy koledzy szli na piwo po zajęciach, ja szedłem do pracy, aby zarobić na pokój i utrzymanie. Wtedy byłem aktywny właściwie od rana, od godziny 8,9, do 20-21. Gdy podjąłem po studiach pracę zawodową nadal miałem podobny tryb pracy. W ciągu dnia praca „dzienna” od 8 do 16, a po powrocie druga praca, a później rozwijanie startupów, od 17 do… 20, 24, 3 w nocy? Ten stan utrzymywał się przez wiele lat, również w drugiej pracy. Później gdy zdecydowałem się na otwarcie własnej firmy również pracowałem w podobnym trybie, od rana do nocy. Przez wiele lat. Przez długi czas mi to odpowiadało i dawało wiele satysfakcji, ponieważ mogłem realizować wiele projektów i zdobywać doświadczenie o wiele szybciej niż podczas pracy jedynie etatowej.

Jednak od czasu, gdy otworzyliśmy nowe biuro postanowiłem to zmienić. Na tę decyzję wpłynęło kilka czynników. Po pierwsze zauważyłem, że jeśli jeśli mam 16 godzin pracy, robię dokładnie tyle samo co w 8 godzin, tylko mniej efektywnie. Doszły również inne kwestie, np. to, że mając biuro, wszystkie materiały znajdują się w nim i po opuszczeniu biura nie mam do nich dostępu.

A więc zdecydowałem się na tę zmianę. Na początku obawiałem się, czy nie spowoduje to, że stracę potencjalnych klientów, którzy np. piszą czy dzwonią o godzinie 21 w sobotę i liczą na szybką wycenę. Albo, że zrezygnują klienci, którzy będą potrzebowali coś na tyle pilnie, że musiałem siedzieć w pracy w weekend.

Więc z lekką obawą zacząłem komunikować potencjalnym klientom, gdy dzwonili po 16 w tygodniu, albo w weekend, że zapraszam do kontaktu od 8 do 16 w tygodniu. Na początku nie byłem pewien jak na to zareagują. Jednak okazało się, że niespodziewanie dobrze. Faktycznie każdy, komu to powiedziałem rzeczywiście skontaktował się w normalnych godzinach pracy, a ja mogłem normalnie, mając dostępne wszystkie materiały opracować ofertę.

Jeśli chodzi o obecnych klientów, zdarzyło się parę razy do tej pory, że jednak musiałem robić coś w weekend, bo klient potrzebował coś na ostatnią chwilę. Raz miałem klienta, który zlecił mi zadanie na weekend, przez co straciłem sobotę i niedzielę prywatnego czasu, a później okazało się, że i tak klient sprawdził to dopiero w środę czy czwartek. Innym razem pracowałem dla klienta w weekend, gdy byłem na wakacjach, bo wszystko było na ostatnią chwilę. A później okazało się, że był problem z płatnością za tę usługę. Te doświadczenia nauczyły mnie, że nie ma sensu poświęcać weekendu. Teraz staram się tak planować z klientami zadania, by był czas na ich realizację w ciągu tygodnia i wychodzi to coraz lepiej. Oczywiście są zadania, które jako agencja social media wykonujemy w weekendy i po pracy np. monitorowanie social media, reagowanie kryzysowe, ale to jest wpisane w tą branżę. Inne zadania mogą spokojnie być rozplanowane na dni robocze.

Obecnie już w 99% nie pracuję ani po godzinie 16, ani w weekendy i uważam, że to była jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Po pracy mam czas na kreatywną regenerację, również w weekendy. I w poniedziałek mam mnóstwo energii by zrealizować zadania, które czekają na mnie na najbliższe dni.

W ramach obserwacji poniżej przedstawiam 5 argumentów za stosowaniem 5 godzinnego dnia pracy od 8-16:

1. Zorganizujesz lepiej swój czas

Pracując od rana do nocy po prostu nie ma możliwości dobrej organizacji czasu pracy. Co więcej powoduje to, że uczysz się złych nawyków planowania. Masz mnóstwo czasu i czy chcesz w to wierzyć, czy nie, rozciągasz wykonanie pracy, nie segregujesz jej odpowiednio, nie zwiększasz swojej efektywności pracy. Wydaje się, że więcej czasu powoduje przewagę na rynku, ale tak naprawdę to powoduje zmęczenie i nieefektywność. Po którejś godzinie człowiek pracuje mniej efektywnie zużywając jednocześnie czas regeneracji i pogarszając swoją produktywność i kreatywność następnego dnia.

2. Będziesz popełniać mniej błędów

Zmęczenie powoduje, że popełnia się błędy. Źle wybiera się zadania, skupia na nieistotnych zajęciach, szuka czegoś „do zrobienia”. Przy prostych zadaniach ryzyko błędów to nic, ale gdy pracujesz z budżetami klientów, które idą w tysiące złotych, nie możesz ryzykować popełnienia błędu. Przy pracy w „normalnych” godzinach ryzyko popełniania błędów jest mniejsze, bo jesteś wypoczęty i skupiony.

3. Pokazujesz, że można nawzajem szanować swój czas

Tak naprawdę nikt nie lubi, by naruszać jego czas po godzinach bądź w weekend. Osobiście mam kontakt z klientami z różnych branż, którzy pracują nad startupami, w organizacjach, sklepach internetowych. Często klient mówi, że mogę dzwonić o każdej porze. Jednak to nie jest coś, co powinno się stosować. Dlatego też nie korzystam z tej możliwości, jeśli to nie jest absolutnie konieczne np. ze względu na sytuację kryzysową social media. Tak samo też oczekuję, że wszelkie telefony będą wykonywane w ciągu dnia pracy. Przez to nie obciążasz czasu klienta. Natomiast nowi klienci widzą, że nie jesteś tak zdesperowany, że musisz pracować po godzinach i w weekendy by wyjść na swoje. Nie musisz tego robić, nawet jeśli tak robisz teraz.

4. Dajesz dobry przykład pracownikom

W każdej organizacji, czy tego chcemy czy nie, lider daje przykład pracownikom jakie mają stosować podejście, tym jak sam postępuje. Gdy sam pracujesz po godzinach dajesz pracownikom jasny przekaz, że tak też powinni robić. Że w firmie, którą prowadzisz doskonalenie wydajności pracy, efektywności nie jest priorytetem. Jednak według mnie, nie jest to dobre. Szczególnie w branży, w której działamy. Pracujemy w kilku obszarach: w social media (a więc pograniczu reklamy i PR), reklamie (budżety reklamowe), informatyce (programowaniu). Każdy z tych obszarów wymaga skupienia, precyzji, kreatywność i energii. Naprawdę wolę mieć pracowników, którzy są pełni energii niż wyczerpani pracą po godzinach. Wiem, że większe organizacje, z tymi wszystkimi procesami biznesowymi wymagają pracy po godzinach. Dla mnie to jest chore. Organizacja wysokiej efektywności, która wymaga pracy po godzinach to absurd. Można zorganizować pracę tak, by zrobić to co trzeba w 8 godzin pracy.

5. Uczysz się lepiej wykorzystać czas

Gdy ograniczysz swój czas do 8 godzin dziennie na początku wydaje się, że to bardzo mało. Wtedy zaczyna się myślenie na tym: co mogę zrobić efektywniej, na co marnuję czas, a nie jest do niczego potrzebne. Tak naprawdę dopiero wtedy uzmysławiasz sobie, co można robić lepiej, efektywniej, sprawniej. Myślę, że to jest jak najbardziej kierunek, który każdy powinien rozwijać. Ponieważ to jest esencja organizacji pracy. Wszyscy chcielibyśmy zarabiać więcej, ale zdaje się, że poświęcamy stosunkowo mało czasu na poprawę efektywności organizacji pracy. Natomiast to ona buduje (również) konkurencyjność firmy na rynku.

6. Zrobisz więcej

Paradoksalnie, gdy ograniczamy swój czas pracy, okazuje się, z czasem, że mamy go coraz więcej. Wcześniej poświęcałem na przykład parę godzin na przygotowanie dokumentacji dla księgowego, i to było najgorsze kilka godzin w każdym miesiącu. Teraz zajmuje mi to maksymalnie 2 godziny. Dzięki temu, że zorganizowałem sobie wszystko, aby tak było. Zaoszczędzony czas mogę poświęcić na bardziej kreatywne zajęcia.

7. Będziesz bardziej kreatywny

Najlepsze pomysły przychodzą mi do głowy nie, gdy siedzę w pracy, ale gdy odpoczywam, jestem na spacerze. Nie wiem, czy każdy tak ma, czy tylko ja. Ale oderwanie od rutyny, nawet najbardziej kreatywnej, pracy, powoduje, że pojawiają się nowe rozwiązania spoza schematu. To bardzo ważne dla mnie, by mieć na to czas. Ograniczenie czasu pracy spowodowało, że mam potencjalnie więcej czasu i miejsca w głowie na refleksję i pomysły.

Podsumowanie

Podsumowując ograniczenie czasu do 8 godzin dziennie przyniosło mi wiele korzyści. Jako przedsiębiorcy ten work-life balance był mi bardzo potrzebny. Czasem do tego zmuszają okoliczności, ale naprawdę myślę, że każdy, nawet jeśli nie czuje wymogu takiego ograniczenia, może spróbować. Spróbuj przez miesiąc-dwa pracować w takim trybie nad swoim startupem, firmą. To nie jest wielkie ryzyko, a będziesz mógł zobaczyć jak bardzo to wszystko zmienia na lepsze. Szczerze polecam!

5 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
Post: Blog2_Post
bottom of page